Regianne Re.2005 – 1/72 Sword

„Pocztowy” samolot

Odkąd pamiętam, zawsze podobały mi się włoskie maszyny. A już w szczególności włoskie malowania ze znakami ANR, które większości obserwatorów kojarzą się jednoznacznie ze znaczkiem pocztowym. Skojarzenie dzięki żółtym ząbkom, otaczającym flagi narodowe na kadłubie, które to ząbki tak naprawdę są symbolicznym przedstawieniem frędzli na prawdziwej fladze.

Okazja do wykonania modelu z ulubionymi znakami nadarzyła się po wypuszczeniu przez firmę Sword doskonałego modelu Reggiane Re.2005. Po sprawdzeniu jakości wyprasek modelu z posiadanymi materiałami, postanowiłem rozpocząć budowę zestawu, jak tylko wejdę w jego posiadanie. Z założeniem, że ma to być „szybki” projekt bez wielkich waloryzacji.

…ale co z tymi znakami?

O ile części plastikowe nie budziły zastrzeżeń i wyglądało na to, że model nie stworzy problemów przy budowie, o tyle kalkomanie zmusiły mnie do głębszych poszukiwań. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało prawidłowo, ale trochę z przekory postanowiłem to sprawdzić i niestety okazało się, że jednak „coś jest nie tak” jest ze znakami skrzydłowymi. Dopiero po głębszej analizie zdjęć odkryłem, że tych „cosiów” było więcej.

Źródło / Source: Alegi Gregory, Regianne Re.2005, Ali D'Italia #16 Źródło / Source: Alegi Gregory, Regianne Re.2005, Ali D'Italia #16 Źródło / Source: Alegi Gregory, Regianne Re.2005, Ali D'Italia #16

Samoloty ANR (wbrew powszechnie panującej opinii, ANR posiadało nie jedną, a trzy takie maszyny) były przemalowane, co skutkowało innym niż standardowy podziałem kolorów góra-dół (oraz oczywiście innym, niż podano w instrukcji malowania modelu), ale miały też nietypowe zróżnicowanie znaków na spodniej i górnej powierzchni skrzydeł. Jest to doskonale udokumentowane materiałem zdjęciowym i ku mojemu rozczarowaniu w tej kwestii producent się nie popisał. Doskonałej jakości kalkomanie polskiego Techmodu, które są dołączone do modelu, uwzględniają różnice w „typie” znaków — są to znaki tzw. „pełne”, nie posiadające charakterystycznych „przerw” w rysunku pochodzących od szablonu, oraz te „szablonowe”. Arkusz zawiera górne i dolne znaki takiego samego rozmiaru, a dodatkowo instrukcja pokazuje błędnie ich umiejscowienie — „typy” są pokazane odwrotnie jak w rzeczywistości. Na prawdziwym samolocie to znaki górne były „szablonowe” i dużo większe od tych z modelu, dolne zaś były „pełne”, ale… rozmiar tych z kalkomanii jest zbyt mały, a obwódka powinna być grubsza. Po krótkim namyśle postanowiłem wykorzystać znaki „górne” na spód modelu, modyfikując grubość obwódki, co równocześnie zwiększyło ich rozmiar, zaś na górne wykorzystać kalkomanie włoskiej firmy Sky Models, które… jak na złość mają nieco zbyt duży rozmiar. Pomimo tego pozostałem przy nich, bo te z zestawu były rażąco za małe. Dodatkowym atutem wykorzystania zestawu Sky Models było pozyskanie niezbędnych napisów eksploatacyjnych, które na prawdziwych maszynach nie występowały zbyt obficie, ale ze względu na ciemny kolor kamuflażu były widoczne na płatowcu.

Warsztat

Moim głównym problemem okazał się brak planów ukazujących przebieg nitowania płatowca. Pozostało go stworzyć samemu, korzystając z dostępnych zdjęć. Na szczęście ten samolot jest bardzo dokładnie obfotografowany i nie było problemu z rysowaniem. Przy okazji naszła mnie refleksja że nity z większej odległości i tak nie będą widoczne ze względu na ciemny kolor górnych powierzchni, ale za to każdorazowe „odkrywanie” ich przez oglądających model z bliska jest bezcenne.

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword

Samo nitowanie części nie stwarzało żadnych problemów, więc po szybkim uporaniu się z tematem „przygotowania powierzchni” można było przystąpić do właściwej budowy.

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword

Model jest obficie jak na tą skalę wyposażony we wnętrze kabiny, przy czym sama przezroczysta osłona jest na tyle mała że — przy założeniu „szybkiej budowy na półkę” nie trzeba się martwić o wygląd wnętrza po jej „zamknięciu”. Po pomalowaniu na odpowiednie kolory, dodałem jedynie — jakże charakterystyczne — włoskie pasy pilota, pochodzące z kolorowego zestawu Eduarda, po czym przystąpiłem do budowy reszty płatowca. Główne części niemal nie wymagały szpachlowania — szpachli użyłem jedyne w przedniej, spodniej części przejścia skrzydła — kadłub, podczas gdy tylna-spodnia część wymagała dogięcia plastiku do kształtu kadłuba.

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword
Tylna część pomiędzy statecznikiem pionowym i poziomymi posiadała po każdej stronie dwie charakterystyczne owiewki, przy czym producent przewidział tylko po jednej na stronę. Jedna z nich ma rozmyty kształt, więc dorobiłem w sumie trzy, tą „nieudaną” usuwając uprzednio za pomocą skalpela.

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword
W przedniej części za zupełnie gładką — pozbawioną jakichkolwiek nitów — osłona silnika na górnej powierzchni występował obficie wentylowany panel. Jego detale nie zadowoliły mnie i postanowiłem jej poprawić co skutkowało koniecznością pogłębienia wentylacji (znowu skalpel) i wykonania poprawionych „skośnych” otworów.

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword
Element, który wywołał największe niezadowolenie, to płytkie wgłębienia reprezentujące wyloty kanałów dla kadłubowej broni strzeleckiej. W prawdziwym samolocie była to ścięta rura, montowana niezależnie od osłon silnika, a więc ostro i wyraźnie odcinająca się od obrysu. Po wycięciu „łódkowatych” otworów, od spodu wystarczyło wkleić ścięte plastikowe rurki, reprezentujące kanały wylotowe kadłubowej broni.

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword
Budowę skończyłem dorabiając — niezbyt skomplikowany kształtem, ale charakterystyczny — wyrzutnik zbiornika dodatkowego. W prawdziwych maszynach był on montowany niesymetrycznie pod centropłatem i pomimo że obligatoryjnie występujący na późnych maszynach, notorycznie pomijany przez producentów modeli.

Malowanie

Pomijając oczywistą korektę podziału kolorów kamuflażu, w trakcie prac okazało się że samoloty ANR miały inaczej jak seryjne maszyny malowany kołpak śmigła. Jest to widoczne i na zdjęciach i dokładnie opisane we włoskiej literaturze, niestety znów ignorowane przez producentów — dziwi to o tyle, ze to przecież dodatkowy kolorowy element uatrakcyjniający monotonne w sumie malowanie.

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword

Po naklejeniu niezbędnych oznaczeń i wykonaniu typowych śladów eksploatacyjnych, wzorując się — luźno — na zdjęciach źródłowych, wykonałem odrapania srebrną kredką.

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword

Ponieważ nie lubię zbyt „brudnych” maszyn — nie odtwarzałem „zmęczenia maszyny” zbyt wiernie, aby uniknąć nierealistycznego efektu.

Galeria

Tradycyjnie, dzieło dokończyłem bawiąc się w fotografa.

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword

Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword Regianne Re.2005 - 1/72 Sword

Literatura

  1. Alegi Gregory, Regianne Re.2005, seria Ali D’Italia #16
  2. Govi Sergio, Dal Re.2002 al Re.2005 e la storia delle Reggiane
  3. Govi Sergio, Fotoalbum Reggiane
  4. Govi Sergio, I Reggiane dalla A alla Z
  5. di Terlizzi Maurizio, Re-2005 Sagittario, Aviolibri #04

Specjalne podziękowanie dla firmy KS Model z Częstochowy za udostępnienie zestawu do budowy.