PWS-26 – 1/48 Broplan

Historia i opis konstrukcji

PWS-26 był, obok RWD-8, najpopularniejszym polskim przedwojennym samolotem szkolnym. Konstruktorem samolotu był inżynier Augustyn Zdaniewski. Konstrukcja powstała jako wersja rozwojowa samolotu PWS-16bis w roku 1935. Samolot przeznaczony był do nauki pilotażu i akrobacji, strzelania i bombardowania, nawet z lotu nurkowego. Produkcję rozpoczęto w 1936 roku i do września 1939 roku wyprodukowano 320 egzemplarzy. Samolot konstrukcji mieszanej, rama spawana z rur, kryty blachą (przód kadłuba) i płótnem. Napęd stanowił silnik gwiazdowy, dziewięciocylindrowy Avia-Wright Whirlwind J5B o mocy 220 KM.

Model

PWS-26
Do budowy repliki PWS-a użyłem modelu wykonanego w technice vacu gdańskiej firmy Broplan. Model składa się z 2 arkuszy z wytłoczonymi elementami, ramki z elementami wtryskowymi, arkusika przezroczystego polistyrenu do wykonania wiatrochronów, arkusza kalkomanii oraz instrukcji montażu i oznakowania.

PWS-26
Plastik, z którego wytłoczone są elementy, jest miękki i dość cienki w miejscach, gdzie są mocno wystające detale. Elementy wtryskowe o bardzo niewyraźnych krawędziach.

Instrukcja to jedna kartka A4 z ogólnym schematem montażu narysowanym jako rzut izometryczny. Na drugiej stronie krótki opis samolotu oraz schematy malowania i oznakowania.

Budowa

Budowę rozpocząłem od wycięcia i obróbki elementów z arkuszy. Jest to najbardziej żmudny i mało efektowny etap prac. Osobiście wycinam elementy z naddatkiem około 2mm i następnie szlifuję na papierze ściernym o gradacji 160, przechodząc na papier drobniejszy w ostatnim etapie szlifowania. Szczególną uwagę należy poświęcić szlifowaniu krawędzi spływu skrzydeł i usterzenia.

Kabina

PWS-26PWS-26
Całą kabinę wykonałem od podstaw. Co prawda na arkuszach są wytłoczone elementy kratownicy kabiny i tablice przyrządów, jednak stwierdziłem, że lepsze będą wykonane własnoręcznie. Kratownica wykonana została z pręcików polistyrenowych uzyskanych z rozciągniętych nad ogniem ramek wtryskowych. Boki kabiny to z kolei polistyren grubości 0,25mm, imitujący rozciągnięte brezentowe burty. Z zestawu użyłem orczyki, wyglądające w miarę przyzwoicie.

PWS-26
Drążki sterowe to dwa różnej grubości pręciki plastiku oraz kawałek blaszki miedzianej 0,1mm na spust karabinu maszynowego i jego uchwyt. Dźwignie sterowania silnikiem wykonałem także z pręcików polistyrenu, nadając ich końcom okrągły kształt przykładając do gorącego ostrza skalpela.

PWS-26
Fotele załogi i pasy zostały wykonane z blaszki 0,1mm. Jako szablonu użyłem powiększonego wydruku z blaszką fototrawioną od PWS w skali 1/72 (PART S72-203). Ów szablon posłużył także do wykonania innych detali modelu.

Tablice przyrządów zostały wykonane z folii do drukarek. Najpierw w programie graficznym stworzyłem dwie warstwy z licznikami (pierwsza z „tłem” zegarów, druga z ich obrysem). Następnie wydruk w najwyższej rozdzielczości, wycinanie, malowanie i naklejenie na podstawę tablicy.

Kadłub

W kadłubie pierwsza rzeczą do wykonania było jego wzmocnienie. W tym celu wkleiłem w jego środkową i tylną cześć kawałki polistyrenu (z dużą ilością kleju SuperGlue).Taki zabieg spowodował wzmocnienie cienkiego plastiku i pewność, że nie wgniotą się boki kadłuba. Pozostało jeszcze wycięcie przedniego włazu do kabiny oraz odcięcie pionowej powierzchni sterowej — nie sprawiające większych trudności.

PWS-26PWS-26
Przed wklejeniem do kadłuba kabiny wykonałem jeszcze w lewej burcie obudowę karabinu maszynowego i sam karabin. Wykorzystałem do jego wykonania igłę i blaszkę PART S48-107 z karabinem maszynowym pilota wz.33, a do wykonania osłony niezwykle wdzięczną w obróbce i kształtowaniu blaszkę grubości 0,1mm.

Kabinę wkleiłem w lewą polówkę kadłuba, wykonałem kilka zaczepów do sklejenia go w całość, wykonałem poprawki malarskie wnętrza i skleiłem. Połówki kadłuba pasują do siebie bardzo dobrze. Powstałe niewielkie szczeliny i nierówności, a także niektóre zbędne linie podziału zaszpachlowałem przy użyciu SuperGlue. W miejsce bagażnika, apteczki i wzmocnienia kadłuba przy stateczniku pionowym wkleiłem odpowiednio ukształtowane blaszki. Przeryłem także linie podziału w celu ich korekty i pogłębienia.

Skrzydła, usterzenie i podwozie

PWS-26
Oszlifowane skrzydła przed sklejeniem połówek wzmocniłem dźwigarem z polistyrenu 0,7mm i jak zwykle dużą ilością SuperGlue. Klejenie, szlifowanie, odcięcie lotek w górnym płacie i… skrzydła gotowe do przyklejenia do kadłuba. Tu kolejne miłe zaskoczenie — pozostała tylko niewielka szpara na przejściu kadłub–dolny płat skrzydła. Także i tu zastosowałem do wypełnienia SuperGlue, a przy okazji dokleiłem podesty z blaszek.

PWS-26
Przy montażu zastrzałów trochę się nagimnastykowałem, aby uzyskać odpowiednie ich ustawienie. Żadnych problemów nie było natomiast z montażem stateczników poziomych. Bardzo łatwo dało się odciąć powierzchnie sterowe i zamocować je w pozycji wychylonej do dołu.

PWS-26
Na kadłub z dolnymi płatami i usterzeniem oraz osobno na górny płat psiknąłem Mr. Surfacera 1000, który ładnie przygotowuje powierzchnie pod ostateczne szlifowanie i późniejsze malowanie. Linie podziału i ich okolice zaczerniłem czarną matową farbą.

Teraz przyszła kolej na montaż górnego płata. Należy w tym miejscu zwrócić szczególną uwagę na zachowanie właściwej geometrii — ja musiałem trochę naginać zastrzały aby uzyskać właściwe położenie płata względem kadłuba.
Następnie przykleiłem golenie podwozia z amortyzatorami. Jedynym mankamentem tego etapu jest dość pracochłonne obrobienie elementów podwozia, wykonanych jako wtryskowe.

Tylną płozę wykonałem samodzielnie, jako imitacji resora używając oczywiście blaszek. Z zestawu wykorzystałem tylko stopę płozy ogonowej.

Silnik

PWS-26
Osłona silnika składa się z dwóch połówek i pierścienia. Ich spasowanie i sklejenie ze sobą było dość trudne ze względu na minimalną grubości klejonych krawędzi. Ale po obrobieniu wygląda bardzo atrakcyjnie. Ze względu na jej kształt i trudność w szlifowaniu nałożyłem aż trzy warstwy Mr.Surfacera, aby zalał wszelkie nierówności powierzchni. Wywierciłem otwory na rury wydechowe i wlotowy do chłodnicy oleju. W ten ostatni od środka wkleiłem siatkę drobnooczkową.

PWS-26
Wokół pierścienia osłony wkleiłem od środka pręcik polistyrenowy, imitujący wzmocnienie i mocowanie osłony korpusu silnika. Osłonę w takim stanie pomalowałem na gotowo. Silnik wytłoczony z vacu nie nadaję się wg mnie do wykorzystania, zastąpiłem go silnikiem z modelu Lublina RXIII. Dodałem do niego kilka drobiazgów, przewody i wkleiłem do osłony. Dokleiłem osłonę korpusu i pozostałe elementy jej mocowania wykonane z cienkich pręcików.

PWS-26
Do tak spreparowanego zespołu silnika wkleiłem rury wydechowe. Wykonałem je z igieł o średnicy 1,2mm. Silnik został doklejony do kadłuba po malowaniu, aby uniknąć zabrudzenia farbą.

Montaż dodatków i olinowanie

PWS-26
Przed pomalowaniem przykleiłem dwa celowniki karabinów maszynowych (z blaszek od P11c z Mirage i Parta) oraz wykonałem olinowanie. Jako materiału na linki użyłem, a jakże, cienkich pręcików polistyrenu. Mocowałem je do otworów wywierconych w skrzydłach i kadłubie za pomocą SuperGlue. Na tym etapie prac wykonałem też wiatrochrony z przezroczystego plastiku. Wyciąłem je według szablonu zamieszczonego w instrukcji. Pozostałe olinowanie (cięgna sterów) także wykonałem z pręcików plastiku.

Malowanie, kalkomanie i wykończenie

Do malowaniu jako kolor khaki użyłem emalii akrylowej Model Master Field Drab FS 30118, zaś pasy jasnoniebieskie namalowałem Pactrą 68 (Polish Blue I). Po nałożeniu właściwej warstwy emalii, zgodnie ze sztuką nałożyłem warstwę sidoluksu.

Przyszedł czas na kalkomanie. Niestety są one bardzo słabej jakości. Przed ich użyciem nałożyłem warstewkę bezbarwnego lakieru Humbrol Satin, inaczej rozpadłyby się po namoczeniu.
Szachownice wykorzystałem z arkusza Techmodu ale pozostałe elementy musiałem wykorzystać z zestawu. Nałożone przy użyciu sidoluksu i płynu Sol Microscale. Następnie wash, okopcenia za rurami wydechowymi (miks sidoluksu i czarnego matu). Na koniec warstwa półmatowego werniksu (sidolux plus bezbarwny mat Pactra) i przyklejenie wiatrochronów oraz śmigła.

Podsumowanie

Vacuforma Broplanu jest jedynym dostępnym modelem samolotu PWS-26 w skali 1/48. Z powodu braku alternatywy czeka zatem każdego kto zajmuję się polskim lotnictwem z okresu przedwojennego. Wykonanie zadowalającego modelu wymaga włożenia dużo własnej pracy w budowę wielu elementów (jest doskonałą szkołą dla tzw. scratch buildingu), jednak sama budowa modelu jest, jak na model vacu, bardzo przyjemna.

Materiały źródłowe

  • Samolot szkolno-akrobacyjny PWS-26, TBiU #134, Wydawnictwo MON
  • Dokumentacja fotograficzna muzealnego egzemplarza PWS-26 z Krakowa.
  • Zasoby internetowe
  • Serwis Plastikowe.pl — Galerie lotnicze — PWS-26

Galeria

PWS-26PWS-26PWS-26
PWS-26PWS-26PWS-26
PWS-26PWS-26PWS-26
PWS-26PWS-26PWS-26