1/72 Curtiss SB2C-4 Helldiver – Academy #12406
Metryczka zestawu
- Pełna nazwa zestawu: Curtiss SB2C-4 Helldiver
- Producent: Academy
- Nr katalogowy: 12406
- Liczba i rodzaj elementów: 83 z jasno szarego tworzywa, 6 przezroczystych
- Schematy malowań:
- VB-85, USS Shangri-la, czerwiec 1945, biała „80″; schemat malowania: cały samolot w kolorze ANA 623 Sea Blue,
- VB-85, USS Shangri-la, czerwiec 1945, biała „79″; schemat malowania: cały samolot w kolorze ANA 623 Sea Blue,
- VB-3, USS Yorktown, kwiecień 1945, biała „110″; schemat malowania: ANA 606 Semi-Gloss Sea Blue / ANA 607 Sea Blue / ANA 608 Intermediate Blue /ANA 601 Non Specular Insignia White
- ASW, Ocean Atlantycki, czarna „47″; schemat malowania: ANA 621 Dark Gull Gray / Glossy Insignia White
Opis szczegółowy
Opakowanie
Pudełko jest nieco za duże jak na model tej wielkości, ale za to solidne i niezwykle atrakcyjne wizualnie. Academy idzie w bardzo dobrym kierunku (jak się okaże później, nie tylko w tej kategorii).
Instrukcja
Przyznaję, że byłem nieco zaskoczony instrukcją koreańskiego producenta przy pierwszym otwarciu pudełka. Wychowałem się na tradycyjnych opisach budowy z mniej lub bardziej dokładnymi rysunkami perspektywicznymi, gdzie zaznaczono każdą linię podziału blach, każdy otwór montażowy i kołek ustalający. Tu coś zupełnie nowego i niecodziennego. Pierwszym moim skojarzeniem były instrukcje rodem z zestawów Lego, drugim zaś komputerowe modele samolotów z symulatorów lotniczych. Chyba jednak wolę tradycyjne instrukcje, ale zdaję sobie sprawę, że i takie mogą znaleźć swoich zwolenników.
Jakość części
Jakość części… hmmm, zastanawiałem się jakiego tu słowa użyć żeby nie przesadzić. Według mnie Academy ze swoim wyrobem plasuje się między słowami znakomity i porażający. Bardzo gładka powierzchnia, linie subtelne, równe, delikatna siatka nitów, brak nadlewek, nie widać miejsca łączenia form ani jakiegokolwiek śladu ich przesunięcia względem siebie. Oj, rozpędziłem się z tymi superlatywami. Ale naprawdę warto o tym głośno powiedzieć. Cieniem na tą wysoką ocenę kładzie się wiele doskonale widocznych śladów po wypychaczach. O ile na wewnętrznych powierzchniach skrzydeł nie przeszkadzają, o tyle w środku komory bombowej lub na wewnętrznych powierzchniach osłon podwozia stanowią pewien problem. Niektóre da się zaszpachlować, inne będą musiały zostać.
Części przeźroczyste swą jakością nie ustępują reszcie. Cienkie, jednorodne i z wyraźnie zaznaczonymi ramami. Osłonę kabiny podzielono tak jak w oryginale i zrobiono to bardzo dobrze. Zdjęcia gotowych modeli, czy to w prasie, czy w internecie pokazują, że oszklenie świetnie przylega do kadłuba w wersji uchylonej.
Wierność odwzorowania
Linie na modelu odtworzono całkowicie jako wgłębne. I są naprawdę znakomite – równe i delikatne. Widać wyraźnie każdy nit i każdą perforację w klapach, a imitacja płóciennego pokrycia powierzchni sterowych jest jedną z lepszych z tych, które dane mi było oglądać. Co więcej, sloty można wykonać w pozycji wychylonej, co jest faktem godnym odnotowania w przypadku stosunkowo małych samolotów w skali 1:72. Brawo!
Parę słów komentarza należy się, bardzo charakterystycznym dla Avengera, klapom. Niestety nie ma możliwości wykonania ich w pozycji do lądowania, ale za to otwory są odlane niezwykle precyzyjnie, a i do „ząbków” na krawędzi spływu nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń. Kolejny plusik spośród wielu.
Zgodność wymiarowa
Jedyny poważniejszy błąd jaki znalazłem to rozmiary stateczników poziomych. Są one nieco za duże, jakby w nieco innej skali niż reszta modelu. Usterka trudna do naprawienia i z tego względu raczej nieliczni się zdecydują na korektę. Poza tym nie ma co grymasić.
Wyposażenie
A jak koreański producent wyposażył wnętrze Helldivera? I tu będzie mnóstwo pracy. Podłoga, panele boczne, fotele pilota (niestety bez pasów), znakomite stanowisko strzelca i bardzo dobrze odlane radio/radar. Zegary i wskaźniki są wykonane jako kalkomanie, ale wydaje mi się, że na pewnych elementach po prostu nie da się ich nałożyć wobec skomplikowanej powierzchni i znanych ze swej sztywności kalkomanii Academy.
Na wyposażeniu kokpitu jednak się nie kończy. Pełna komora bombowa, ze wszystkimi ścianami bocznymi i ładunkiem to nie jest standard zbyt często spotykany w modelach tej wielkości. Z kronikarskiego obowiązku wspomnę o świetnie odwzorowanych komorach podwozia, goleniach, antenach, karabinach maszynowych i podskrzydłowych zaczepach bombowych. Jak to podsumować by nie być nudnym? Sam nie wiem… Porządna modelarska robota.
Kalkomanie
Kalkomanie Academy z modelu na model są coraz lepsze, przynajmniej gdy mówimy o samym wykonaniu. Jakość druku nie budzi zastrzeżeń, zarówno jeśli chodzi o precyzję jak i o nasycenie kolorami. Kalkomanie zostały wydrukowane na cienkim i błyszczącym podkładzie. Na plus należy też zapisać komplet napisów eksploatacyjnych (białych i czarnych) oraz komplet opisów na bombach.
Niestety kalkomanie Academy nie mają zbyt dobrej opinii wśród modelarzy i przy ich nakładaniu lepiej być przygotowanym na najgorsze, czyli być wyposażonym w płyny zmiękczające produkcji np. Microscale lub czeskiej Agamy.
Zestawy uzupełniające / korygujące błędy zestawu
Od mojej ostatniej recenzji Helldivera pojawiło się bardzo dużo zestawów uzupełniających z Eduarda.
- White Ensign Models (PE 7219) — SB2C Helldiver Exterior Details
- White Ensign Models (PE 7220) — SB2C Helldiver Interior Details
- Falcon Clear-Vax set 11: US Navy, World War II, part 2
- Eduard (72266) kolor — SB2C-4 Helldiver
- Eduard (SS266) zoom — SB2C-4 Helldiver
- Eduard (BIG7222) Big Ed — SB2C-4 Helldiver
- Eduard (CX125) maski — SB2C-4 Helldiver
- Eduard (72454) — SB2C-4 Helldiver landing flaps
- Aires (7028) — Wright R-2600
- Part (S72-241) SB2C-3,4,5 Helldiver perforated flaps
- True Details (72036) — SB2C Helldiver Wheel Set
Podsumowanie
To zdecydowanie najlepszy model Helldivera jaki wyprodukowano w „królewskiej skali”. Jedynym konkurentem pozostaje Sword, ale jest przeznaczony raczej dla doświadczonych modelarzy. Model Academy jest świetnym materiałem wyjściowym do wszelkich ulepszeń, a Ci którzy kleją „prosto z pudełka” i tak bedą mieli dość zajęcia. Dla bardziej wymagających Academy już przygotowała edycję specjalną z kalkomaniami Cartografa oraz blaszkami i maskami Eduarda.
Literatura:
- Paweł Ociepka „SB2C Curtiss Helldiver”; Skrzydła w miniaturze # 12, Wyd. Avia-Press
- Richard J. Caruana „The Beast”; minimonografia w Scale Aviation Modeller International Vol 4 Issue 1 Jan 1998
- Robert Stern „SB2C Helldiver”; In Action #1054; Squadron/Signal Publications
- Bert Kinzey „SB2C Helldiver”; In Detail & Scale #52; Squadron/Signal Publications
- Barret Tillman „Helldiver Units of world war 2″; Osprey Combat Aircraft #3; Osprey Publishing