1/48 Fiat G.55 Centauro „Sottoserie 0″ – Special Hobby #SH 48066

Metryczka zestawu

  • Pełna nazwa zestawu: Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0
  • Producent: Special Hobby
  • Nr katalogowy: SH 48066
  • Liczba i rodzaj elementów: 83 z szarego tworzywa, 3 przezroczyste, 1 z żywicy, blaszka z 42 detalami fototrawionymi, kliszka z zegarami
  • Schematy malowań:
    • Fiat G.55 Sottoserie 0, MM 91059, „12-353″; 353Âş Squadriglia, 20Âş Gruppo, 51Âş Stormo Regia Aeronautica; lotnisko Ciampino; sierpień 1943 r.; malowanie: spód szaro-niebieski, góra ciemnozielony,
    • Fiat G.55 Sottoserie 0, MM 91074, żółte „13″; Squadriglia „Montefusco” Aeronautica Nazionale Republicana (ANR), Venaria Reale; marzec 1944 r.; malowanie: spód szaro-niebieski, góra ciemnozielony,
    • Fiat G.55 Sottoserie 0, MM 91064, niebieskie „11″; 1Âş Squadriglia „Gigi Tre Osei”, 2Âş Gruppo Aeronautica Nazionale Republicana (ANR), Lonate Pozzolo; kwiecień 1944 r.; segmentowy kamuflaż eksperymentalny: spód szaro-niebieski, góra zielony, piaskowo-żółty, czekoladowo-brązowy.

    Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

  • Uwagi: Niedawno, pod oznaczeniem #48087 pojawił się kolejny model Special Hobby – Fiat G.55A Post War Service, w znacznej mierze wykorzystujący te same ramki.
    Special Hobby 48066

Opis szczegółowy

Wprowadzenie

Koncern FIAT znany jest przede wszystkim miłośnikom motoryzacji. Nie należy jednak zapominać, że w latach trzydziestych/czterdziestych ubiegłego wieku, a także w okresie powojennym, wnosił on istotny wkład również w dzieło produkcji lotniczej. Jedną z ciekawszych konstrukcji tej „stajni”, był tytułowy myśliwiec G.55. Podobnie jak konkurencyjna rodzina włoskich myśliwców Macchi (Mc.200 – Mc.202/205), G.55 ewoluował z „garbatego” poprzednika G.50. Podstawą takiej analogii, był zamysł skrócenia procesu rozwoju nowej maszyny oraz maksymalnej unifikacji części i podzespołów, służącej docelowo przyspieszeniu uruchomienia produkcji seryjnej. Wymogi pola walki sprawiły, że zarówno Mc.205 jak i G.55 miały być większe, cięższe i silniej uzbrojone od swoich „starszych kuzynów”, a przede wszystkim – szybsze. W obu przypadkach napęd samolotów stanowić miał wszechstronnie sprawdzony, niemiecki silnik rzędowy Daimler-Benz DB-605 (kupowany od sojusznika i/lub produkowany licencyjnie). Ponieważ w mojej kolekcji znalazł się dotychczas tylko jeden myśliwiec włoski (Mc.202), nigdy też nie posiadałem zestawu firmy Special Hobby – decyzja zakupowa zapadła spontanicznie i nieodwołalnie.

Opakowanie

Dwuelementowe pudełko czeskiego zestawu robi bardzo dobre wrażenie, zarówno na pierwszy, jak i na kolejne rzuty oka. Wykonane z grubej i mocnej tektury, jest solidne i obszerne. W sposób zdecydowany zapewnia bezpieczeństwo zawartości, przywodząc na myśl opakowania „serwowane” przez Trumpetera. Od strony graficznej, wita nas scena obrazująca przechwycenie Lightning-a P-38 amerykańskiej 15-tej Armii Powietrznej przez smukłą, ciemnozieloną „pięćdziesiątkę piątkę” Regia Aeronautica.
Wnętrze opakowania wypełnia pokaźna torba wielokrotnego zaklejania, kryjąca cztery główne ramki z szarego polistyrenu, instrukcję budowy oraz 3 małe foliowe torebeczki. Pierwsza z nich chroni rameczkę z detalami bezbarwnymi, druga – pojedynczy element żywiczny, trzecia zaś arkusz kalkomanii, blaszkę fototrawoną i kliszkę z zegarami tablicy przyrządów pokładowych (odpowiednio rozdzielone kartonowymi przekładkami).

Instrukcja

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Instrukcję tworzą dwie broszurki formatu A5. Zewnętrzną, skonstruowaną na podobieństwo okładki wydrukowano w pełnym kolorze na papierze kredowym. Obejmuje słów kilka o historii samolotu oraz schematy malowania wszystkich trzech proponowanych „mundurków” w czterech rzutach każdy. Pierwsze dwa malowania odpowiadają standardowemu kamuflażowi włoskiemu tego okresu: szaroniebieski/ciemno zielony. Przy czym, jeden myśliwiec nosi pełne oznakowania Regia Aeronautica, a kolejny znaki Republiki Socjalnej (ANR) na zamalowanych insygniach Luftwaffe. Najciekawsze wydaje się ostatnie „umaszczenie” obejmujące eksperymentalny schemat segmentowy. Rysunki zostały opisane oryginalnymi, włoskimi nazwami barw ze wskazaniem odpowiednich farb z palety Gunze.

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Zasadnicza, wewnętrzna część instrukcji, obrazująca kolejne etapy budowy modelu prezentuje zdecydowanie niższy poziom edytorski. Wizualnie przypomina średniej jakości kserokopię, a i użyty papier jest dość marny. Nie zmienia to faktu, że rysunki legitymują się dobrą czytelnością. Pewne niejasności, których ew. doświadczymy podczas lektury tak przygotowanego materiału, zostaną rozwiane na etapie pasowania „na sucho” – czynności i tak nieuniknionej w przypadku modeli tej kategorii produktowej.

Jakość części

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Model Fiata należy do kategorii zestawów, które przyjęło się ostatnio nazywać umownie „middle run”. Oznacza to nie tylko dłuższą serię produkcyjną i większą dostępność miniatury, ale również znacznie wyższy poziom wykonania, niż to ma miejsce w przypadku „short run-ów”. Produkt Special Hobby jest tego doskonałym przykładem. Powierzchnia głównych elementów bryły jest równa i czysta, a sporadyczne niedoskonałości łatwo usuniemy za pomocą drobnoziarnistego papieru ściernego. Wypraski nie wykazują śladów przesunięcia form. Tu i ówdzie pojawiają się nadlewki, jednak ich szczątkowy charakter także nie generuje potrzeby znaczącego skrawania. Nie dziwi spora liczba śladów po wypychaczach i kanałach wlewowych, charakterystyczny „wystrój” tej klasy zestawów. Na szczęście, ich posadowienie jest przeważnie „neutralne”, ograniczone do powierzchni wewnętrznych i zaledwie kilka wymagać będzie definitywnego usunięcia. Zastosowane tworzywo jest dość miękkie, co jednak pozostaje bez wpływu na ogólną sztywność konstrukcji, za to ułatwia nawiercanie otworów (np.: wyloty kemów w rynienkach osłony silnika) oraz wycinanie paneli dostępowych i luków technicznych – jeśli oczywiście podejmiemy ten trud. W przypadku „otwierania” bryły samolotu, musimy wziąć pod uwagę sporą grubość ścianek, zjawisko typowe dla większości produktów short/middle run.

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Detale obecne na ramce z przezroczystego plastiku, to skrzydłowe światła pozycyjne oraz osłona kabiny. Osłona jest przejrzysta i cienka, z ładnie zaznaczonymi ramami konstrukcji. Jest to pojedynczy element i na potrzeby wykonania modelu z odsuniętą limuzyną, musimy oddzielić ją od wiatrochronu. Ostatni element układanki, to żywiczna miniatura celownika. Tak ekstremalnie mała ilość dodatków żywicznych, z pewnością zaskakuje. Szczególnie, że zestawy G.55 Special Hobby oferowane w skali 1/72 posiadają niemal kompletne żywiczne wnętrza. Cóż, bywa i tak.

Wierność odwzorowania

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Choć nazwa modelu brzmi: Centauro „Sottoserie 0″, części umieszczone w opakowaniu, umożliwiają nam także bezproblemowe wykonanie modelu „Serie 1″. Z tego właśnie powodu otrzymujemy aż cztery połówki kadłuba, różniące się wczesnym i późnym kształtem usterzenia pionowego. Na podobne rozróżnienie i możliwości natrafiamy w przypadku alternatywnych, dolnych osłon silnika z rynienkami dodatkowych kaemów, lub bez.

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Linie podziału poszczególnych paneli poszycia wykonano wgłębnie. Ich przebieg – o ile udało mi się ustalić – jest poprawny merytorycznie, a równe i delikatne poprowadzenie zasługuje na pochwałę. Co ważniejsze, nie zanikają one na bardziej skomplikowanych geometrycznie fragmentach modelu. Kilka pokryw i wzmocnień odzwierciedlono w formie wypukłej, zgodnie z dostępną dokumentacją. Warto zaznaczyć, że wzajemne dopasowanie elementów zestawu jest całkiem niezłe, choć szereg powierzchni styku wymaga lekkiego przeszlifowania ze względu na „nieostrość” krawędzi. Nieco gorzej przedstawia się sposób odwzorowania powierzchni krytych płótnem. Nie jest źle, choć do doskonałości daleko – innymi słowy: ujdzie. Śruby, nity, etc, wykonano z naciskiem na jedynie te „najważniejsze”, co uznać należy za podejście zdroworozsądkowe. Miłośnicy nitowadła znajdą więc pole do popisu, a pozostałym modelarzom z pewnością nie odbierze to frajdy z budowy „Centaura”.

Zgodność wymiarowa

Nie dysponując rzetelnym, drukowanym materiałem monograficznym Fiata G.55, zmuszony byłem posiłkować się planami zaczerpniętymi z Internetu. Weryfikacja taka nie należy do absolutnie miarodajnych, ale daje jakiś obraz (oczywiście po wcześniejszym odsianiu ewidentnych śmieci). Na tle rysunków silnie „podejrzanych” o poprawność, model czeskiego producenta wypada bardzo dobrze. Wydaje się zatem, że zawartość pudełka w pełni zaspokoi nasze potrzeby w zakresie zgodności z oryginałem.

Wyposażenie

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Obszarem najbogatszym w detale wyposażenia jest tradycyjnie kokpit. Jak wspomniałem powyżej, Special Hobby nie rozpieścił nas w tym przypadku obecnością licznych elementów żywicznych. Nie mniej, zaproponowana kompilacja części plastikowych i fototrawionych, jest dość obiecująca. „Plastiki” wykonano starannie i z dbałością o szczegóły. Zastosowana technologia wtrysku, powoduje miejscami konieczność „wyostrzenia” kilku nadmiernie wyoblonych krawędzi – i to wszystko. Bardzo ładnie prezentuje się fotel, całkiem dobrze faktura wklejanych oddzielnie burty. Tablicę przyrządów pokładowych, szereg paneli i elementów mechaniki wzbogacamy dedykowanymi częściami z blaszki. W ten sam sposób pozyskujemy pasy pilota i większość dźwigni, pokręteł, etc. Efekt użycia kilkudziesięciu detali powinien być znakomity. Jedyną uwagę krytyczną powoduje sporych rozmiarów panel radiowy. Detal ten odlany wraz z burtą kokpitu, ulega zapadnięciu w wyniku skurczu stygnącego tworzywa, co paskudnie narusza skomplikowany rysunek przełączników. Ponieważ blaszka w niczym nam tu nie pomorze, koniczna będzie samodzielna „praca odtwórcza”.

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Wyposażenie luków podwozia jest poprawnie. Same golenie, koła i osłony prezentują się przeciętnie, ale akceptowalnie. Jedyną prawdziwą porażką projektową, jest doprowadzenie kanałów wlewowych ramek dokładnie do teleskopów goleni. Akurat ten fragment powinien być gładki jak przysłowiowa pupa noworodka. Tu zaś na samym wstępie otrzymujemy, naruszające symetrię detalu pozostałości po odciętej gałązce wlewowej. Po dwa kanały na każdy z trzech teleskopów! Minus jak się patrzy. Wrażenie poprawia nieco kółko ogonowe i jego goleń, wykonane jako osobne elementy, co niestety nie jest regułą w modelach 1/48. Jeśli do wyżej wymienionego wyposażenia dodamy obecność trawionych żaluzji chłodnic, uzyskujemy w miarę pełny obraz czeskiej propozycji.

Kalkomanie

Autorem arkusza kalkomanii jest firma Aviprint, co powinno gwarantować jego wysoką jakość. Faktycznie cienki, niezbyt rozległy film i dobre właściwości mechaniczne są godne pochwały. Producent przemyślał także inne aspekty jak choćby ten, że skoro nie ma pewności czy metryczka maszyny „12-353″ posiadała czarne tło, czy była malowana bezpośrednio na zielonym kamuflażu – należy załączyć opcjonalne naklejki. Podobnie rzecz się ma z herbem rodziny królewskiej umieszczanym na białym, ogonowym krzyżu. Otrzymujemy kalkomanię „łączną” oraz herb w wersji „swobodnej”, gotowy do naklejenia na osobiście wymalowany krzyż. Na tym jednak koniec pozytywów.

Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0 Fiat G.55 Centauro Sottoserie 0

Barwy użyte rzez Aviprint są zaledwie z grubsza poprawne. Kolor zielony we włoskiej fladze jest niemal czarny. Same oznaczenia ANR nadają się jedynie do kosza. Silne przesunięcie flagi wobec ząbków „znaczka pocztowego” ANR, dyskwalifikuje naklejki. Tym sposobem, dwa spośród trzech proponowanych malowań pozostają bez znaków przynależności. Przy okazji kolejnej wizyty w salonie modelarskim, zajrzałem do kilku innych pudełek G.55. Zgroza – wszędzie występowały błędy w druku kalkomanii. Do ww. doszły rozmazania koloru niebieskiego lub czerwonego oraz powszechne zabrudzenia farbą czarną. Wszystko to wskazuje na niechlujny druk i pospieszne ściąganie arkuszy z maszyny. Czeskiej firmie chwali się zaufanie do poddostawcy, nie mniej warto by było czasem sprawdzić, co wkładamy do pudełka i czy własnym Logo nie firmujemy bubla. Aż żal, że w tej materii Special Hobby nie kooperuje z Techmodem. Ładny model, a tu taka „kicha”!

Zestawy uzupełniające / korygujące błędy zestawu

Bohater niniejszej recenzji nie doczekał się jak dotąd żadnych zestawów wzbogacających. Być może jest na to jeszcze zbyt wcześnie. Nie wykluczam jednak, że podobnie jak wiele innych zestawów „multimedialnych” – nie doczeka się ich nigdy. Mam rzecz jasna na myśli dedykowane dodatki, gdyż propozycje „ogólne”, możliwe do wykorzystania (np.: żywiczny silnik DB-605), są dostępne na rynku. Póki co, szybką reakcją wykazała się rodzima firma Montex. W kontekście nie domagań fabrycznej kalkomanii, szczególnie użyteczny może okazać się produkt serii Maxi Mask.

  • Eduard (SM 48280) — Fiat G-55 Mini Mask
  • Montex (MM 48280) — Fiat G-55 Maxi Mask [2 canopy masks (outside & inside) + insignia masks]

Podsumowanie

Sam model jako taki oceniam wysoko. Jasne, że nie jest to „samo-składalne” cudo. To i owo musimy nieco skorygować, dopasować, wygładzić. Z pewnością zastosowanie znajdzie też szpachlówka. Otrzymujemy jednak WRESZCIE poprawną merytorycznie i dobrze wykonaną miniaturę Centaura, jednego z ciekawszych myśliwców włoskich okresu WWII. Ani jednej złotówki wydanej na ten zestaw nie uważam za zmarnowaną (choć nie wiem ile kosztuje, na wpół bezużyteczna kalkomania). Z zadowoleniem odnotowuję też wyraźnie widoczny wzrost jakości produktów spod znaku Special Hobby.

Literatura

  1. Maurizio Di Terlizzi Fiat G.55 Centauro, #3 Aviolibri , IBN Editore, 2001
  2. Jim Winchester Fiat G.55 Centauro, Aircraft of World War II: The Aviation Factfile, Grange Books, 2004
  3. Nico Sgarlato , Italian Aircraft of WWII, Squadron/Signal Publications, 1979
  4. Nino Arena Fiat G.55 Centauro – Fiat G.59, Editore, 1994