1/35 Mercedes L4500A – Zvezda #3596

Zvezda – firma znana i lubiana. Mająca szereg ciekawych modeli z naciskiem na pojazdy z walk na froncie wschodnim w bardzo atrakcyjnych cenach. Niestety, jak to bywa z producentami zza wschodniej granicy, jakość zazwyczaj nie rozpieszcza. Liczne uproszczenia i fatalny plastik przyprawiały o ból palców niejednego modelarza. Tymczasem niedawno, jak grom z jasnego nieba uderzyła wiadomość o nowym dziecku spod znaku Gwiazdy. Mercedes L4500A. Na tan pojazd modelarze czekali latami. Do niedawna dostępny był tylko w wersji żywicznej która to kosztowała niemało, w dodatku była dedykowana raczej modelarzom zaprawionym w szpachli i żywicy. Zatem nie dziwi , że pierwsze dostawy modelu rozeszły się lotem błyskawicy. Kto nie wykazał się refleksem, mógł co najwyżej obejść się smakiem i pomacać nie swoje ramki. W tym miejscu wielkie podziękowania dla Daniela Lachmana (sklep Martola) który „zabunkrował” mi sztukę z pierwszego tłoczenia.

Mercedes L4500A Mercedes L4500A Mercedes L4500A

Ale do rzeczy, co w pudełku? Znajdziemy w nim 6 ramek z jasnego piaskowego tworzywa plus jedną przeźroczystą w formie koła z szybami, instrukcję i kalkomanie. Tak tworzywo nie jest zielone, Zvezda zakupiła nowy lepszy surowiec! A jest to wiadomość nie bez znaczenia. Kto zna modele tego wschodniego producenta, wie iż poprzedni zielony był ciężki w obróbce. Co niezmiernie cieszy zmieniła się także jakość, formy są bardzo wyrażane, detal ostry, a nadlewki i wypychacze nieliczne, wreszcie (!) umieszczone w sensownych miejscach. Plastik jest przyjemny w obróbce, spasowanie na sucho nie wykazuje większych trudności.

Mercedes L4500A Mercedes L4500A Mercedes L4500A

Nowością jest także zestaw kół również wykonanych z plastiku. Jak pamiętamy ze starszych modeli, producent ten miał tendencje do odlewania kół z prawdziwej gumy co nie było plusem… Opony nie dość, że okropnie wyglądały to nie miały nic wspólnego z  realiami, na dodatek ich obróbka była katorżnicza pracą. Koniec z tym! W pudełku znajdziemy pomysł podpatrzony w zestawach DML. Pojedyncze koło składa się z kilku sklejanych ze sobą dysków, dzięki takiemu rozwiązaniu detal i bieżnik na kołach jest ostry i przyjemny dla oka. Sam model jest wykonany bardzo starannie, przyjazny podział technologiczny, sporo części, ładne detale. Na wyróżnienie zasługuje pełen silnik, który wygląda naprawdę elegancko, tak samo faktura drewna na skrzyni ładunkowej budzi zachwyt.

Mercedes L4500A Mercedes L4500A Mercedes L4500A

Mercedes L4500A Mercedes L4500A Mercedes L4500A

Instrukcja pozostała w niezmienionej formie od lat. Płachty papieru w formie planów, obrazki są przejrzyste i czytelne. W pudełku znajdziemy bardzo skromną kalkomanię oraz dwie dosyć ciekawe propozycje malowania. Jedno pochodzi z frontu wschodniego i to jest moim zdaniem najciekawsze. Pojazd przedstawiony jest w swej pierwotnej fabrycznej konfiguracji malowania, czarna rama i nadwozie z paką w kolorze Panzergrau. Drugie przedstawia boxartowe malowanie z Normandii, standardowy tricolor z bazą Dunkelgelb.

Mercedes L4500A Mercedes L4500A Mercedes L4500A Mercedes L4500A

Mercedes L4500A Mercedes L4500A Mercedes L4500A Mercedes L4500A

Podsumowanie

Reasumując, model wygląda rewelacyjnie, nie jest to jeszcze poziom takich producentów jak Tamiya, Tristar czy DML, jednak nagły i duży skok jakościowy cieszy. Za rozsądne pieniądze dostajemy solidny, duży kawałek plastiku który będzie cieszył podczas pracy. Śmiało można stwierdzić, że dotychczas jest to najlepszy model tego producenta, dodatkowo w tak atrakcyjnym temacie jakim są ciężkie ciężarówki Wehrmachtu. Polecam!