BŻ-4 Żuk

W 1953 roku zespół inż. Bronisława Żurakowskiego opracował projekt wstępny śmigłowca GIL-4 oznaczonego później jako BŻ-4 Żuk. Zgodnie z projektem miał to być śmigłowiec użytkowy, napędzany polskim silnikiem WN-4. Był projektowany od początku jako tani i prosty, nawet kosztem komfortu. Podczas budowy korzystano z doświadczeń zdobytych podczas prób śmigłowca Gil. Budowa prototypu trwała stosunkowo długo, bo do 1956. W sierpniu tego właśnie roku pokazano nie oblatany jeszcze prototyp na wystawie lotniczej na Okęciu z okazji Święta Lotnictwa. Podczas prób naziemnych uszkodzono belkę ogonową, a liczne awarie w latach 1956-58 uniemożliwiały oblot śmigłowca.
W 1957 r. Biuro Konstrukcji Śmigłowców przeniesiono do Ośrodka Konstrukcji Lotniczych, lecz Żuk nadal pozostał w IL. Po próbach naziemnych pierwsze loty na uwięzi śmigłowiec wykonał z początkiem 1959, a oblotu dokonał w dniu 10 lutego inż. Ryszard Witkowski. 29 sierpnia 1959 w trakcie lotu szkolnego wykonywanego przez nowo zatrudnionego w IL pilota doświadczalnego, inż. Stanisława Wielgusa, podczas lądowania łopata wirnika nośnego obcięła belkę ogonową. Wypadek ten przyczynił się do zaniechania dalszych prób. Do tego czasu Żuk wykonał 37 startów i spędził w powietrzu 3h40min. Podczas lotów BŻ-4 wykazywał się dobrymi własnościami pilotażowymi, był stateczny w locie i w zawisie. Wkrótce śmigłowiec wyremontowano, a na ukończeniu były dwa kolejne prototypy. Jednak lotów już nie wznowiono.
W opracowaniu były liczne wersje Żuka: szkolna, transportowa, sanitarna i łącznikowa. Śmigłowiec był pod wieloma względami pionierski. Miał rozwiązania niespotykane w innych śmigłowcach takie jak samostateczny wirnik nośny czy też elastyczne zamocowanie przekładni głównej na kadłubie.
Do śmigłowca BŻ-4 powrócono jeszcze na początku lat 60-tych. W 1962 ukończono budowę drugiego prototypu w Zakładzie Produkcji Doświadczalnej IL. Wobec wielu czynników, w tym podjęciu produkcji licencyjnej śmigłowców SM-1 (Mi-1), prowadzenie dalszych prac nad Żukiem uznano za niecelowe.
Pierwszy prototyp przekazano do dyspozycji WAT, a drugi (nie oblatany) do Muzeum Techniki w Warszawie i następnie do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Trzeciego prototypu nie ukończono.

Zdjęcia historyczne odnalazł i zeskanował Marcin Ruszkowski.