1/35 Büssing-NAG 500S – IBG Models #35010
Metryczka zestawu
- Pełna nazwa zestawu: Büssing-NAG 500S
- Producent: IBG Models
- Nr katalogowy: 35010
- Liczba i rodzaj elementów: 239 elementów z jasnoszarego tworzywa na sześciu ramkach oraz 4 elementów z przezroczystego tworzywa
Warianty malowania
- Büssing-NAG 500S, WH-111009, 1.Abt. 11.Art.Rgt 11. Infanterie Division, Prusy Wschodnie, Heilsberg 1938
- Büssing-NAG 500S, WH-187635, 32.Pi.Abt. 2. Infanterie Division (mot.), Polska, wrzesień 1939
Oba schematy identyczne — cały pojazd ciemnoszary (kolor Dunkelgrau Nr.46) z ciemnobrązowymi plamami kamuflażowymi (kolor Dunkelbraun Nr.45). Na instrukcji zostały pokazane jako jednolicie szare, gdyż granice między kolorem ciemnoszarym i ciemnobrązowym na większości zdjęć nie są widoczne i ciężko o dobrą rekonstrukcję układu plam.
Wbrew sugestiom z niektórych recenzji internetowych samochody te nie mogły nosić trójbarwnego kamuflażu Buntfarbenanstrich, gdyż został on wycofany rozkazem z 19 lipca 1937 r., a produkcja samochodów Büssing-NAG 500S rozpoczęła się w 1938 roku. Podczas dyskusji z autorem modelu doszliśmy do wniosku, że pierwsze malowanie (samochód WH-111009) pochodzi najprawdopodobniej z lata 1939 roku, ale to drobna zmiana w stosunku do instrukcji.
Historia pojazdu
Zamiast wstępu
Po otrzymaniu nowych modeli IBG do recenzji wydawało mi się, że napiszę je w dwa dni. Okazało się jednak, że to jedne z dłużej pisanych recenzji. Nie z powodu lenistwa, ale z racji stopnia skomplikowania tematu oraz znikomej wręcz liczby źródeł. Po przejrzeniu biblioteczki stwierdziłem, że potrzebuję uzupełnienia materiałów źródłowych, a ich zdobycie zajęło trochę czasu. Podobnie wiele czasu zajęła identyfikacja wersji i analiza jakości odwzorowania modelu. Ale do rzeczy.
Wersje
Wytwórnia Büssing z siedzibą w Brunszwiku była pierwszą niemiecką firmą produkującą samochody ciężarowe. W 1938 roku, w którym zaprezentowano samochód Büssing-NAG 500, zakłady Büssing miały trzydzieści lat doświadczeń w produkcji i dostarczaniu kilkutonowych ciężarówek armii niemieckiej. W ciągu tych lat firma przejmowała też mniejsze zakłady, jak berlińskie NAG (1930) czy elbląskie Komnick (1931), dzięki czemu w okresie międzywojennym Büssing-NAG stała się jednym z głównych zakładów produkujących ciężkie ciężarówki. Trzy zakłady firmy dostarczały pod koniec lat trzydziestych ponad 5% rocznej produkcji podwozi ciężarowych.
Widać więc, że Büssing-NAG 500 to suma doświadczeń, wzornictwa firmowego oraz dostosowania do potrzeb odbiorcy. Z kolei późniejsza wersja rozwojowa Büssing-NAG 4500 to dziecko doświadczeń frontowych oraz optymalizacji procesu produkcyjnego.
W kolejności chronologicznej produkowano następujące pojazdy na podwoziu typ 500 / 4500:
- Büssing-NAG 500S1 — 1938–41 — podstawowy wariant produkcyjny, napęd 4×2;
- Büssing-NAG 500N — 1938–442 — autobus zbudowany na podwoziu 500S;
- Büssing-NAG 500T — 1938–443 — autobus zbudowany na podwoziu 500S, różniący się od wersji 500N silnikiem umieszczonym pod podłogą, a tym samym zupełnie innym wyglądem zewnętrznym;
- Büssing-NAG 500A — 1940–424 — wariant terenowy z napędem 4×4 i drobnymi zmianami konstrukcyjnymi;
- Büssing-NAG 4500S — 1942–45 — uproszczona wersja rozwojowa wariantu 500S;
- Büssing-NAG 4500A — 1942–45 — uproszczona wersja rozwojowa wariantu 500A;
Warianty i modyfikacje nadwozia
Rodziną 4500, podobnie jak wariantami nadwozi na podwoziu 500A, zajmę się przy okazji recenzowania kolejnych zestawów ciężarówek o numerach katalogowych #35011, #35012 oraz #35013.
W przypadku wersji 500S, poza detalami większe modyfikacje spotkały kabinę kierowcy oraz nadwozie / skrzynię ładunkową.
Na tych zdjęciach widać modyfikacje w rejonie kabiny. Po lewej egzemplarz z otwartą kabiną wojskową, z pierwszych serii produkowanych dla Wehrmachtu. Po prawej z kabiną zamkniętą, jaka od początku była oferowana nabywcom z rynku cywilnego. Przy błotniku tylnej osi widać skrzynki na narzędzia oraz części zapasowe, montowane w ciężarówkach dostarczanych Wehrmachtowi. Zwracają uwagę niżej umieszczone lusterka boczne w maszynie z dachem brezentowym oraz brak światła Notek w samochodzie po prawej.
Te zdjęcia mogą być dowodem na to, jak ciężka jest praca osoby projektującej zestaw oraz osoby, która go recenzuje. Po lewej Büssing-NAG 500S z brezentowym dachem w lecie 1941 roku w okolicy Smoleńska. Zwracają uwagę reflektory przeniesione na błotniki oraz inny typ zderzaka, węższy i bez charakterystycznych napisów. Czy była to przeróbka jednostkowa, czy standard dla jakiegoś oddziału, tego się pewnie nie dowiemy. Przyczyn przeróbki mogło być kilka, np. wypadek i związana z nim wymiana zderzaka, co wymusiło przeniesienie reflektorów. Wydaje się jednak, że przy okazji zmiany zderzaka przeniesiono reflektory tak, by nie przeszkadzały w jeździe z otwartymi pokrywami osłony silnika.
Po prawej mamy egzemplarz z produkcji cywilnej wcielony do Wehrmachtu… albo egzemplarz wojskowy, który z nieznanych przyczyn utracił zasobniki znajdujące się przy tylnej osi. Jednak pierwsze wyjaśnienie wydaje się być bardziej prawdopodobne.
We wszystkich pokazanych wyżej przypadkach zainstalowano reflektory „płaskie”, w przeciwieństwie do „kroplowych” obecnych w zestawie. Nie oznacza to, że reflektory w modelu są złe — samochód produkowano w trzech różnych zakładach, które różniły się stosowanymi detalami wyposażenia. To zresztą cecha wspólna wszystkich Büssing-NAG-ów z rodziny 500/4500. Poniżej dwa zdjęcia modelu 500S z reflektorami „kroplowymi” i metalową kabiną. Warto zwrócić uwagę na zdjęcie po lewej — samochód wyposażony jest w generator gazu drzewnego, urządzenie na ogół montowane tylko w samochodach używanych na zapleczu i dość rzadko na dużych ciężarówkach.
Warianty pojazdu
Na podwoziu Büssing-NAG 500S seryjnie produkowano następujące warianty samochodów:
- 4,5-tonowa ciężarówka skrzyniowa z niską burtą, głównie na rynek cywilny;
- 4,5-tonowa ciężarówka skrzyniowa z wysoką burtą, głównie dla armii;
- furgon dostawczy z metalowym nadwoziem;
- z generatorem gazu drzewnego firmy Imbert, zabudowanym na skrzyni za kabiną kierowcy po stronie pasażera.
Oprócz tego pojazdy modyfikowano indywidualnie, np. ochotnicza straż pożarna z Bamberga zamówiła w firmie Fischer ze Zgorzelca przebudowę na wóz strażacki z nadwoziem Kraftfahrspritze KS 25. Nie jest wykluczone, że tego typu modyfikacji było więcej. W jednostkach wojskowych w latach wojny często zabudowywano skrzynię ładunkową, tworząc drewnianą „budę”, zdecydowanie poprawiającą warunki pracy podczas zim na froncie wschodnim.
Opis szczegółowy
Opakowanie
Duże sztywne pudełko o rozmiarach 42×27 cm, podobne do pudełek Trumpetera. Części nie są w nim ściśnięte i mają zapas miejsca, więc nie powinny zostać uszkodzone. Wolne miejsce daje się wykorzystywać podczas budowy np. do trzymania sklejonej skrzyni ładunkowej.
Instrukcja
Tradycyjnie dla IBG Models instrukcja jest czarno-biała, a etapy budowy zestawu zostały przedstawione jako rysunki CAD. Mamy także rozrysowane części oraz schematy malowania.
Całość daje zarówno dobre wyobrażenie o kolejności montażu, jak i o wyglądzie zestawu.
Kolory opisane według standardu Gunze Sangyo Mr.Color, Humbrol, Model Master Acrylic oraz Vallejo MC.
Ramka z elementami wyłącznie dla wersji 500S
Ramka X jest ramką z elementami dla wersji 500S. Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem oraz prawdą historyczną zbyt wielu takich elementów być nie powinno, bo wersje 500S i 500A miały większość podzespołów wspólnych.
Płaska maska silnika oraz jego boczne osłony z charakterystycznymi przetłoczeniami to znaki rozpoznawcze wersji 500S. Takie też elementy otrzymujemy na tej ramce.
Reszta różnic to detale związane z podwoziem i zawieszeniem.
Wierność odwzorowania
Bardzo dobra. Projekt form stworzono nie tylko w oparciu o zdjęcia oryginału, ale także w oparciu o zdjęcia rekonstruowanych pojazdów, całość weryfikując oryginalnymi instrukcjami fabrycznymi. Dzięki temu otrzymujemy bardzo dobrze odwzorowane podwozie pojazdu oraz elementy wnętrza. Biorąc pod uwagę znikomą ilość dostępnej dokumentacji, to naprawdę kawał dobrze wykonanej pracy.
Oszklenie jest przezroczyste, dobrze wyprofilowane i odwzorowane.
Zgodność wymiarowa
Osobnych planów nie ma, w publikacjach jest dostępnych jedynie kilka rysunków. Model leży w nich doskonale, podobnie wypada przy porównaniu ze zdjęciami.
Ramka D to przede wszystkim koła, oprócz tego dach i tylne błotniki.
Koła w zestawie zaprojektowano jako łączone z wielu „plasterków”, co pozwala na dobre oddanie detali bieżnika. Choć montaż modelu staje się przez to odrobinę dłuższy i bardziej pracochłonny, to efekty wynagradzają większy nakład pracy.
Widać ząbkowane krawędzie, pozwalające na łatwe wzajemne ustalenie położenia części.
Składanie kół z czterech elementów jest bardziej pracochłonne, ale efekty są lepsze. Felgi są delikatne, a koło po montażu robi naprawdę dobre wrażenie. Przy okazji ta metoda pozwala na łatwiejsze pomalowanie felgi i opony. Warto zauważyć, ze felga i środkowy element opony mają kołek ustalający, co znacząco pomaga w złożeniu części i ustaleniu ich pozycji.
Wyposażenie
Od razu zacznę od wady, do której zresztą przyznaje się autor modelu i która jest łatwa do naprawienia. Otóż we wnętrzu kabiny zamiast trzech pedałów są tylko dwa. Pełne wnętrze kabiny od strony kierowcy jest widoczne na niewielu zdjęciach, więc przeoczeniu się nie dziwię. Dodatkowy pedał jest obecny w zestawie uzupełniającym firmy IBG, ale wbrew teoriom spiskowym nie jest to metoda na zmuszanie modelarzy do zakupu tegoż zestawu, a naprawienie przeoczenia.
Pomijając ten detal reszta wyposażenia jest bardzo dobra. Ówczesne ciężarówki to nie dzisiejsze ciągniki siodłowe, ich wyposażenie było skromne.
Atrapa chłodnicy ma ładnie oddanego „pająka” firmy Büssing-NAG, wprowadzonego w drugiej połowie lat trzydziestych. Tu uwaga — zdjęcia pokazują atrapy minimalnie różniące się grubością elementów poprzecznych, więc jeśli chcemy zrobić konkretny model, musimy zweryfikować grubość. Na szczęście autor zrobił je w wersji „solidnej”, zatem pocienienie nikomu nie powinno sprawić problemów.
Pod maskę możemy wstawić silnik, więc osoby chcące zrobić model z uchyloną osłoną silnika znajdą się w lepszej sytuacji od nabywców ciągnika S-65 Staliniec z Trumpetera.
Do bloku silnika dołączamy kilkanaście części. Niektóre z nich, jak wentylator, mają swoje zastępstwo fototrawione w zestawie uzupełniającym, ale nie jest on niezbędny.
Elementy wyposażenia i podwozia zostały rozmieszczone na dwóch ramkach, przy czym zdecydowaną większość zajmują detale podwozia. W niektórych recenzjach spotkałem się z żądaniami umieszczania bogatszego wyposażenia, by model lepiej wyglądał. Domaganie się od projektanta zestawu, by umieszczał elementy stosowane na niewielkiej liczbie egzemplarzy, czy wręcz nieistniejące, jest absurdalne.
Na zderzaku umieszczono napis „Büssing-NAG 6 Zyl-Diesel” i tu od razu drobna uwaga do modelarzy — na zdjęciach napis wydaje się być różnej grubości. Może to wynikać z tłoczenia go w różnych zakładach czy wręcz u podwykonawców. Wbrew twierdzeniom niektórych recenzentów występował on na zderzakach wersji 500S praktycznie zawsze, więc nie należy go zeszlifowywać.
Elementy podwozia są oddane bardzo dobrze, a ich projekt to kawał dobrej inżynierskiej pracy analitycznej. Szczególnie dobrze widać to w modelu 500A, gdzie przeniesienie napędu na przednią oś jest mało widoczne w dokumentacji fabrycznej. Jednak dobrą pracę projektową widać i w modelu 500S, gdyż cały pojazd, podobnie jak oryginał, jest lekko pochylony do przodu.
Trzeba jednak od razu powiedzieć, że montaż ramy nie należy do zadań, z którymi sobie poradzi początkujący modelarz. Nie dlatego, że to etap skomplikowany czy źle wyjaśniony w instrukcji. Przeciwnie, wyjaśniony jest bardzo klarownie i nie jest zbyt skomplikowany. Wymaga jedynie cierpliwości i staranności, a to cechy których większość początkujących modelarzy nie ma w nadmiarze.
Do wyboru dostajemy dwie wersje burt skrzyni ładunkowej — niższą „cywilną” i wyższą „wojskową”. Tak naprawdę obie wersje były stosowane przez wojsko, choć na egzemplarzach z niższą burtą częściej widać brak zasobników w okolicy tylnego błotnika.
W modelu nie zaznaczono oczek do przywiązywania plandeki do burt pojazdu. Część modelarzy będzie to poczytywać za błąd, natomiast moim zdaniem to dobre podejście. Oczek tej wielkości nie da się sensownie zaprojektować jako elementów plastikowych, więc otrzymalibyśmy albo małe „kleksy”, albo coś rozmiarów haka rzeźniczego. W obu przypadkach takie oczka należałoby bezwzględnie usunąć.
Na ścianach skrzyni ładunkowej nie ma imitacji drewna i jest to bardzo dobre posunięcie, zwiększające realizm modelu. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia z produkcji i montażu skrzyń ładunkowych w latach 30-tych XX wieku. Te elementy podlegały obróbce, a następnie malowaniu i tam najzwyczajniej w świecie nie widać żadnych słojów drewna, sęków czy innych elementów faktury powierzchni.
Owszem, w trakcie eksploatacji mogły następować uszkodzenia desek, ale jest to kwestia indywidualna dla każdego pojazdu, a tym samym dla modelarza budującego zestaw. Łatwiej zresztą na gładkiej powierzchni naciąć fakturę drewna, niż zaszpachlowywać całą powierzchnię skrzyni ładunkowej.
Podsumowanie
To naprawdę dobry model, porządnie odwzorowany i zaprojektowany oraz przyjemny w budowie. Większość modelarzy słyszy o tej ciężarówce po raz pierwszy, bo i znajomość niemieckiego sprzętu kołowego jest niewielka. Widac to zresztą w niektórych recenzjach internetowych, których autorzy opierają się o bardzo ogólne opracowania i żądają od producenta rzeczy niewystępujących w tym typie. Przyznam, że czytanie takich idiotycznych recenzji nie należy do przyjemności i to nie dlatego, że ktoś oczernia modele wyprodukowane przez polską firmę. Są to po prostu kiepskie recenzje, napisane bez znajomości rzeczy. Co gorsza, napisane bez chęci znalezienia informacji czy analizy dostępnych bezpłatnie i legalnie materiałów z epoki.
Wróćmy jednak do modelu. To dobrze przygotowany zestaw, choć trzeba powiedzieć, ze nie nadaje się na pierwszy model. Do klejenia modeli pojazdów produkowanych w ostatnich latach potrzeba trochę doświadczenia ze względu na konieczność zachowania ścisłego reżimu pracy i dokładności w montażu. Pośpiech i pomyłka na etapie montowania ramy podwozia może zaowocować trudnościami i skończyć się narzekaniem na jakość wykonania zestawu.
Czy warto kupić ten zestaw? Zdecydowanie tak, jeśli ktoś chciałby zrobić cywilną ciężarówkę tuż sprzed wybuchu wojny, a nie chce budować nieśmiertelnego Opla Blitza z Italeri. Zdecydowanie tak, jeśli chce mieć w kolekcji pojazdów dużą i ciężką ciężarówkę z początkowego okresu wojny. Natomiast jeśli chcą mieć taki pojazd z późniejszego okresu, ewentualnie chcą zrobić model cywilny pojazdu po demobilizacji, to niech zaczekają chwilę na modele ciężarówek Büssing-NAG 4500, które lepiej będą do tego pasować.
Zestaw do recenzji otrzymany dzięki uprzejmości firmy IBG Models. Dziękujemy.
Bibliografia
- Erdmann, Holger: Büssing-NAG.
- Erdmann, Holger: Büssing-NAG Type 500 (G), as of 1940: Type 500 S.
- Erdmann, Holger: Büssing-NAG Type 500 A.
- Frank, Reinhard: Deutsche Lastkraftwagen im Zweiten Weltkrieg. Büssing-NAG, Einheits-Diesel, Henschel, MAN und andere., Waffen Arsenal #S-14. Podzun-Pallas Verlag, Friedberg 1989
- Frank, Reinhard: Lastkraftwagen der Wehrmacht. Deutsche und erbeutete Radfahrzeuge im Einsatz. Technik, Anstrich, Abzeichen, Zubehör. Geschichte und Gliederung der Nachschubtruppen., Waffen Arsenal #142. Karl Müller Verlag, Friedberg 1993
- Koch, Fred: Motoren und Getriebe deutscher Panzer 1935–1945., Waffen Arsenal #182. Podzun-Pallas Verlag, Wölfersheim-Berstadt 2000
- Кочнев, Евгений: Военные автомобили Вермахта и его союзников., Яуза / Эксмо, Moskwa 2009
- Коломиец, Максим & Мощанский, Илья: Трофеи в Красной Армии 1941–1945., Фронтовая Иллюстрация 1/2000. ООО „Стратегия КМ”, Moskwa 2000
- Polnik, Axel: Die Bayrether Feuerwehren im Dritten Reich., Books on Demand GmbH, Norderstedt 2011
- Sawicki, Robert: Samochody Wehrmachtu Vol.2., Militaria #090. Wydawnictwo Militaria, Warszawa 1999
- Sawicki, Robert: Samochody Wehrmachtu Vol.3., Militaria #118. Wydawnictwo Militaria, Warszawa 2000
- Соколов, Михаил: Автонашествие на СССР. Трофейные и лендлизовские автомобили., Яуза / Эксмо, Moskwa 2011
Posłowie, czyli co na to konkurencja?
Nic. To pierwsze modele ciężarówki Büssing-NAG 500 w skali 1/35 na rynku modelarskim. Jeśli jakieś istnieją, to nie udało mi się na nie trafić. W teorii zaawansowany modelarz może pokusić się o wykonanie konwersji z zestawów żywicznych Azimut Productions czy Calibre 35. W praktyce byłby to pokaz sztuki dla sztuki, szczególnie że modele te mają swoje wady, z których wysoka cena nie jest wadą największą.
Przypisy
- Pojazdy produkowane w latach 1938–39 oznacza się czasem jako Büssing-NAG 500G, oznaczenie 500S przypisując tym z lat 1940–41, ale nie wydaje się, żeby podział ten był prawidłowy. [↩]
- Dokładna data zakończenia produkcji autobusów Büssing-NAG 500N nie jest znana, bowiem ich konstrukcję upraszczano na równi z konstrukcją ciężarówek, m.in. zastępując metalowe nadwozie nadwoziem ze sklejki czy prasowanego kartonu. Ponieważ nadwozie to można było zainstalować tak na podwoziu 500S, jak i 4500S, nie wiadomo czy oznaczenie autobusu zmieniono na 4500N, czy pozostawiono stare. [↩]
- Dokładna data zakończenia produkcji autobusów Büssing-NAG 500T nie jest znana z takich samych powodów, z jakich nie ma tych danych dla wersji 500N. [↩]
- Produkcję rozpoczęto pod koniec 1940 roku. [↩]